W obecnych czasach na etykietach wszystkich produktów pełno konserwantów, barwników, spulchniaczy, aż strach czytać skład nawet najprostszych produktów. Zwykle robimy zakupy w pośpiechu i nawet nie zwracam na to uwagi. Polecam jednak to uczynić, ponieważ wiele z Nas nawet nie zdaje sobie sprawy z tego co tak naprawdę je.
Dla szybkiego przykładu kupujemy rzekomo jogurt „owocowy” marki X, gdy jednak popatrzymy na etykietę zawartą na opakowaniu nie zawiera on ani grama owoców, jedynie barwniki, substancje słodzące. Tak jest z większością produktów, producenci zamydlają nam oczy na każdym kroku.
Nawet w pieczywie stosuje się chwyty reklamowe: by nadać mu ciemny kolor dodaje się karmel, zamiast użyć pełnoziarnistej mąki, co oczywiście wiąże się z większymi kosztami, bądź „bułka żytnia” zawiera marne 5% mąki żytniej. Dowiemy się o tym wszystkim dopiero gdy przeczytamy etykietę, lecz mało z Nas to czyni.
W dzisiejszym poście zebrałam według mnie parę ciekawych przepisów na zdrowe, dietetyczne bułeczki. Gdy samodzielnie przygotujemy takie bułki będziemy wiedzieć co w nich jest i bez obaw możemy je zjeść.